Wymiar godzinowy - pełen etat.

Witam. Mam problem w kwestii wymiaru godzin na pełny etat. Otóż pracuję w centrum handlowym, w małym sklepie. Sklep ten pracuje 7 dni w tygodniu i do jego obsługi przydzielone są tylko dwie osoby. Pracujemy na zmianę, więc wypada nam po pół miesiąca pracy (po 11 godzin dziennie).

Jestem zatrudniona na umowę o pracę na czas określony w wymiarze jednego etatu już od 8 miesięcy. Dwa dni temu usłyszałam od szefostwa, że w związku z tym, iż standardowy pełny etat liczony 5 dni w tygodniu po 8 godzin daje większą ilość przepracowanych godzin niż będę miała przepracowane tego miesiąca, zmuszona jestem do odpracowania w innej placówce brakujących godzin (w październiku wypada 184 godziny liczone w 40 godzinnym tygodniu pracy, a mi wypada 163).

W umowie o pracę nie mam określonych żadnych zasad wyliczania tego, ile godzin powinnam przepracować miesięcznie.

1. Czy szefostwo ma prawo wyegzekwować odpracowania tych 21 godzin?

2. Ponad to czy pracując 11 godzin dziennie na zmianę z drugą osobą, na przykład poniedziałek – ja, wtorek – koleżanka i w środę znów ja, biorąc dwa dni wolnego (poniedziałek, środa) szefowa ma prawo policzyć mi to jako 3 dni urlopu płatnego ?

3. Czy jeżeli, patrząc na listopad, podczas którego w moje dni pracujące wypadają dwa święta, efektem czego zamiast 174 godzin przepracuję tylko 153 (standardowy wymiar etatu w 40 godzinnym tygodniu pracy wyniósł by 168 godzin) szefostwo będzie miało prawo wymagać ode mnie przepracowania brakujących 15 godzin, czy raczej dni, w które wypadają święta powinnam mieć policzone jako godziny pracy, efektem czego płatne 6 nadgodzin?

4. Czy istnieją jakieś normy prawne, określające to, jak powinnam mieć liczony wymiar godzinowy oraz płacę? Mój cykl pracy powtarza się co dwa tygodnie i wygląda następująco: pracuję w poniedziałek, środę, sobotę, niedzielę, wtorek, czwartek, piątek i od nowa. Pracuję 11 godzin dziennie, prócz niedziel (10 godzin). Nie naliczany jest mi też czas pracy przed otwarciem sklepu (przygotowanie do otwarcia 5-10 minut) i po jego zamknięciu (rozliczenie dzienne i posprzątanie około 15 minut), czy pracodawca powinien uwzględniać to jako czas pracy?