2009-11-13 09:29 autor: konto usunięte
1 790 odsłon
Historia mojej znajomej (przerażająca - tak na marginesie):
znajoma ma dom. Dostała wezwanie do zapłaty podatku od nieruchomości. W wezwaniu wyodrębniono naliczenie podatku ze względu na prowadzoną działalność gospodarczą. Znajoma, która działalności żadnej nie prowadzi (codziennie zasuwa do pracy na etat) pojechała do urzędu gminy sprawę wyjaśnić. Pani w urzędzie wyjaśniła: "urzędnik, który dokonał zewnętrznych oględzin działki (przez ogrodzenie) stwierdził, że nieruchomość wygląda tak, jakby była tam prowadzona działalność". Na zaprzeczenie i pytanie co takiego zasugerowało Panu tą działalność pani urzędnik nie udzieliła odpowiedzi. Znajoma złożyła oświadczenie o nieprowadzeniu działalności, a pani urzędnik skwitowała to stwierdzeniem, że "zastanawia się, czy w takim razie nie założyć przeciw niej sprawy". Jestem przerażona tym, że na podstawie jakiegoś "rzucenia okiem" za ogrodzenie wystawia się dokument urzędowy a potem straszy kryminałem. Przecież niedługo będziemy mieć rzeczywistość żywcem wyjętą z powieści Franza Kafki (jeśli już nie mamy). Przy okazji zapytałam, co takiego znajoma ma na działce przy domu - drewno i resztkę kafelków z remontu. Co mogę jej poradzić? Oprócz pójścia w zaparte i rozmowy z kierownikiem? Proszę o radę.2009-11-17 08:22 autor odpowiedzi: eGospodarka.pl - Dział Podatkowy
Podatki nie są skomplikowane. Niezrozumiałe są jedynie działania i "myśli" osób je tworzących.
Publikowane w serwisie porady mają charakter edukacyjny i nie mogą być traktowane jako profesjonalne konsultacje dotyczące konkretnych przypadków. Redakcja ani wydawca serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za skutki wykorzystania zamieszczanych porad.