UDZIELONE ODPOWIEDZI

• 2009-05-14 12:33 mia70

  Witam, dowodem w Sądzie będą np. grafiki lub ksera lub Pani notatki o godzinach rozpoczęcia i zakończenia pracy, bądź maile które Pani wysyłała z komputera firmowego pracując w godzinach nadliczbowych, bądź to mogą być faktury któe Pani wystawiała w godzinach nadliczbowych; jeśli chodzi o 2 dni urlopu, to pracodawca nie udzieli Pani urlopu jeśli Pani mąż dostarczył oświadczenie, że on korzysta u siebie w Firmie z tego przywileju, natomiast jeśli dostarczyła Pani oswiadczenie, że mąż nie korzysta z tego przywileju a dzieko nie ukończyło 14 roku zycia to jest to obowiązek Pracodawcy, pozdrawiam:)

• 2009-05-14 21:06 patrezena

  Dziękuję bardzo za odpowiedź. pozdrawiam

• 2009-05-22 12:41 Marcin Siedlecki

  Sąd pracy i zmiana pracodawcy. Tylko takie jedno jeszcze pytanko... bo tak często w życiu bywa: czy pracodawca nie płacił Wam czasami poza tą najniższą "do ręki"? Bo jeżeli tak to musisz się również liczyć z konsekwencjami...

• 2009-05-25 19:22 patrezena

  Matri płacił nam do ręki więcej, ale jakie konsekwencje mogę ponieść???

• 2009-05-26 10:02 mia70

  Konsekwencje poniesie pracodawca bo będzie musiał zapłacić pracownikowi należne wynagrodzenie wraz z odsetkami. Pracownik nie poniesie konsekwencji bo przeciez on nie dostawał wynagrodzenia przez listę płac, ani przez KW;), pozdrawiam:)

• 2009-05-26 12:24 patrezena

  dzieki

• 2009-05-28 11:00 Marcin Siedlecki

  mia70 - tutaj się z Tobą nie zgodzę... (przepraszam że dopiero teraz pojawiam się na forum, ale byłem za granicą). Osoba, która bierze wynagrodzenie poza listą płac staje się uczestnikiem procederu. Panterzyco, a czy odprowadzałaś zaliczkę na podatek dochodowy od tej kwoty, którą szef wypłacał Ci do ręki (zatajenie dochodów)? Jak nie, to samodzielnie powinnaś to zrobić. Weź pod uwagę, że fakt ujawnienia przestępstwa czy wykroczenia nie zwalnia z poniesienia konsekwencji za swoje czyny...

  Temat konsekwencji w urzędzie skarbowym już poruszyłem. Może teraz poruszę temat ZUS... Pracodawca wypłacał Ci pieniądze pod stołem... a co z częścią składek zus-owskich opłacanych z wynagrodzenia pracownika? Nie uważasz ze powinny być one z Zusie a nie w Twojej kieszeni?

  Temat na pozór prosty, ale... no właśnie - ale

  A Ty Mia co o tym sądzisz tak na spokojnie?

• 2009-05-28 15:18 eGospodarka.pl - Dział Podatkowy

  To ja też wtrącę swoje trzy grosze

  O ile pracodawca odpowiada za prawidłowe zaliczki na podatek odprowadzane za pracownika, tak za dochody wykazane (albo nie wykazane) w zeznaniu rocznym odpowiada już sam podatnik (czytaj pracownik).

  Poza tym pracownik w takiej sytuacji godzi się na przestępstwo i w nim uczestniczy.

• 2009-05-28 15:29 mia70

  "matri27" masz rację, ale kasa która powinna trafić do ZUS-u czy US trafiła do pracodawcy, a nie do pracownika. Nie sądzę i chyba się nie mylę, aby pracodawca wypłacił pracownikowi brutto. Co do pytania co o tym myślę, fakt sami okradamy sie nawzajem, efekt będzie taki, że nie bedzie pieniędzy na nic. Z jednej strony pracodawca który płaci pod stołem bo nie ma albo mu szkoda na podatki, a z drugiej strony pracownik, który zostaje po godzinach bo ma swoje opłaty i pracuje w nadgodzinach i za to ma płacone pod stołem. Nie pochwalam ani tego ani tego, ale cóż żyjemy w chorym społeczeństwie, niestety. Moim mottem życiowym jest "Dura lex sed lex" i będąc osobą odpowiedzialna za HR i finanse w obliczu naszego prawa pracy mam dylematy moralne, pozdrawiam:)

• 2009-05-28 16:41 Marcin Siedlecki

  "matri27" masz rację, ale kasa która powinna trafić do ZUS-u czy US trafiła do pracodawcy, a nie do pracownika"

  Mija, poniekąd też trafiła do pracownika... tzn, nie została po prostu odprowadzona. Nie zapominajmy że składki ZUS są opłacane zarówno przez pracodawcę jak i przez pracownika. Także pracodawca wypłacając kasę pod stołem nie odprowadził składek za siebie,a pracownik przyjmując kasę nie odprowadził od siebie... I jest tak jak napisał Krzysztof - pracownik uczestniczył w przestępstwie.

  Mia70 - Co do przepisów to się z Tobą zgodzę. Chyba każdy ma te dylematy. Niekiedy się na błahostki przymyka oko, no ale nie zawsze się da. Pozdrawiam sympatycznie :)

• 2009-05-29 08:52 mia70

  Fakt pracownik uczestniczył w przestępstwie, można teraz jedynie się zastanawiać się kto kogo przymusił i czym się kto kierował:) Fakt, iż jak chce się być PRACODAWCĄ to Pacta sunt servanda , a jak się chce być Pracownikiem to IGNORANTIA IURIS NOCET, pozdrawiam również sympatycznie:) dobrze że powstał taki portal gdzie można się dokształcić i wymienić poglądy:))

• 2009-05-29 09:13 Marcin Siedlecki

  dobrze że powstał taki portal gdzie można się dokształcić i wymienić poglądy

  No pewnie że tak. Dzięki forom tematycznym można się nieźle dokształcić. Mi by się przydało powiększyć wiedzę jeszcze o te nieruchomości nieszczęsne... Bo póki co, to omijam ten temat jak najdalej.

  Co do nieznajomości prawa - o tak szkodzi i to bardzo. Kiedyś w mojej firmie mieliśmy koordynatora dla którego przepisy nie istniały (np. zawieranie umów cywilnoprawnych w niedzielę, przeprowadzanie szkoleń BHP bez uprawnień, ect.) A w firmie, gdzie pracuje parę tysięcy osób nie da się wszystkiego upilnować. A skutki jego działalności dla firmy były dość niekomfortowe... Och, te kontrole z PIP-u....

• 2009-05-29 10:02 mia70

  Jak narazie (by nie zapeszyć) PIP dobrze mi się kojarzy, mamy drugie miejsce na Śląsku w konkursie Pracodawca Organizator Pracy Bezpiecznej. Ile mnie to nerwów kosztuje, aby wytłumaczyć wszystkim WSZECHMOCNYM że takie jest prawo a nie inne tylko ja wiem, pozdrawiam:)

• 2009-05-29 10:18 Marcin Siedlecki

  mia70 - no to gratuluję! Taki tytuł to już coś! Ja tam zawsze z PIP-em mam na bakier... Zawsze odnoszę wrażenie że jak do mnie przychodzą to szukają dziury w całym. I oczywiście lubię im udowadniać że nie maja racji :)

• 2009-06-01 13:01 eGospodarka.pl - Dział Podatkowy

  Chyba dyskusja lekko zeszła z tematu ;)

• 2009-06-01 13:56 Marcin Siedlecki

  No tak troszeczkę... Ale obiecujemy poprawę :)

• 2009-06-02 09:25 mia70

  Ups, przepraszam ORDNUNG MUST SEIN!, pozdrawiam:)

• 2009-06-06 15:51 patrezena

  Dziękuję kochani za pomoc!!!

  Jak narazie jestem na L4 a co będzie dalej zobaczymy.....

• 2009-06-06 17:02 Marcin Siedlecki

  co będzie dalej zobaczymy.....

  W jakimś stopniu to rówież zależy od pracodawcy. Nie zapomnij o tym, że pracodawca może Cie skontrolować w czasie trwania zwolnienia lekarskiego.

• 2009-06-06 21:50 mia70

  Podczas kontroli pracodawcy oczywiście chory nie ma obowiązku przebywania w domu, ponieważ można być w aptece w hipermarkecie, można być u rodziców/cioci/siostry, którzy opiekują się chorym, itp., pozdrawiam:)

• 2009-06-07 15:23 Marcin Siedlecki

  Jeżeli lekarz zaleci, że możesz chodzić w czasie choroby, nie masz prawa wychodzenia z domu na cały dzień, ani wyjazdu na wczasy. Możesz jedynie wyjść z domu po niezbędne zakupy potrzebne ci do normalnego życia.

  Jeżeli osoba kontrolująca stwierdzi, że zamiast kurować się, zwiedzasz wystawy albo przesiadujesz u znajomych, ewentualnie pracujesz w innej firmie możesz zostać za to ukarana.

  Należy pamiętać o tym że przebywając na zwolnieniu trzeba się kurować aby jak najszybciej wrócić do pracy :)

• 2009-06-19 16:41 patrezena

  hej kochani!!

  kontrolę z zus już miałam, w piatek dostałam pismo a w poniedziałek wstawiłam się w zusie u orzecznika. Stwierdził, ze L4 uzasadnione.

  Bo niestety tego co przeszłam nie da się wymazać tabletkami:(

  jednak wiem ,że jak wrócę do pracy dostanę wypowiedzenie.

  Ten cały stres tylko jeszcze wszystko potęguje. Nie wiem co dalej robić... myślałam nawet o wykorzystaniu urlopu wypoczynkowego za ten rok, a potem o wniosku o urlop bezpłatny, ponieważ i tak chcemy się z mężem starać o bobo.

  co radzicie??

  Nie chciałabym stracić tej pracy, tylko przetrzymać swoje stanowisko do momentu zajścia w ciążę,.

• 2009-06-19 21:45 mia70

  Hmm, no cóż może Pani chorować te 182 dni i w tym czasie postarać się o dzidzi:), ale czy w takim stresie ma to sens. Oczywiście, jeśli zaszłaby Pani teraz w ciążę to sprawa prosta, najpierw L-4 potem poród, macierzyński, urlop zaległy, bieżący itp. ale patrezena czy warto tak stresować dzidzi i siebie samą. Przykro się słucha czy czyta o tych wszystkich pracodawcach czy pseudo pracodawcach wykorzytsujących swoją pozycję, oczywiście pracownicy też nie są święci, ale mimo wszystko to pracownik ma zawsze pod górkę. Na całe szczęście nie możemy generalizować i zdarzają się pracodawcy, albo zarządzający w ich imieniu godni polecenia, pozdrawiam:)

• 2009-06-19 23:13 Marcin Siedlecki

  A ja tam powiem, że jeżeli myślicie o bobasku a nie wiecie za bardzo jak to mogę dać Wam przepis:

  Przepis na dziecko:

  Cztery kolana i dwa jaja ucierać do samego rana aż powstanie piana.

  Następnie kupić wózek dziecięcy i odczekać 9 miesięcy

  A tak na poważnie: w czasie ciąży jesteś pod ochroną i pamiętaj o tym :)

• 2009-09-25 11:55 patrezena

  witajcie po małej przerwie.

  5osób z mojej pracy chce sprawę zgłosić do PIP-u. Piszemy pismo o zwrot za przepracowane nadgodziny, tylko ,że pracodawca wiemy ,że będzie szedł po trupach , by z tego wyjść. Obawiamy się zatem,że zdecyduje się sam na ujawnienie tego,że płacił nam więcej na "rękę".

  Jak to wygląda ? Napiszcie proszę jakie możemy otrzymać kary i jakie pracodawca ? Czy ta wojna z pracodawcą jest warta zachodu?

  Ja pracuję 2,5 roku w tym czasie mam 368 nadgodzin , w tym święta i niedziele i soboty, za które nie dostawaliśmy dnia wolnego w tygodniu. Poza tym piszemy pismo o traktowaniu pracownika w sposób obraźliwy .

  Poradzcie.

• 2009-10-05 10:32 mia70

  Witam, przyjmowanie wynagrodzenia "na ręke" jest niezgodne z prawem, wiec wnoszenie sprawy do Sądu o zgodne z prawem postępowanie wobec pracownika, kiedy samemu działało się niezgodnie z prawem pozostawiam bez komentarza, wiem wiem, ze takie czasy:) Jesli chodzi o zapłatę nadgodzin o ile nie były one wypłacone to też trochę "śliski" temat bo oczywiscie w Sądzie będzie słowo przeciw słowu (pracodawca powie że płacił Wam na rękę, a Wy co powiecie? że przyjeliście czy że nie wiecie o co chodzi?:). Jesli chodzi o temat "traktowanie pracownika" to jak najbardziej napisałabym pismo, pozdrawiam:)

• 2011-02-16 01:43 dudas5

  Mam pytanie w podobnym temacie.

  Czy jeżeli pracodawca wypłaca mi tzw. "pod stołem" a walczę z nim o umowę o pracę na pełną kwotę miało by to wpływ na wyrok sądu bądź grzywnę dla mnie, jako pracownika? Pierwszy rok podatkowy u tegoż pracodawcy właśnie mija, i nie mam nic przeciwko wykazaniu mojego pełnego dochodu i zapłatę ZUS, podatku itd od tegoż dochodu.

  Przedstawię może szybko sytuację:

  Pracuję w firmie od marca poprzedniego roku, od początku walczę o umowę o pracę w której zawarte by było całe moje wynagrodzenie. Oczywiście jest to nie możliwe. Pracodawca naprawdę ma wiele do ukrycia i przed PIP i ZUS (zatrudnianie bez umowy, sprzedaż bez fiskalizacji itd). Mam na to dowody. Od jakiegoś czasu wynagrodzenie dostaję z dużym opóźnieniem, zaniżone, potem jest ono wyrównywane z następnym, które zresztą też jest nie pełne itd, itp. Teraz złożył mi nową ofertę i oczywiście również na umowie "najniższa krajowa", ale mało tego, jeżeli jestem na urlopie czy chorobowym chce mi płacić tylko 50% tego co jest "na czarno". Oczywiście sprawa nie dotyczy tylko mnie, jest nas więcej w firmie.

  Nie chcę już tam pracować, ale chciałbym pracodawcy utrzeć trochę nosa, ponieważ jest nieuczciwy, niewiarygodny, źle traktuje pracowników i nie przestrzega żadnych praw. Dopiero co było kilka kontroli w firmie, oczywiście po małej kopercie lub prezencie wszystko było ok ;)

  Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.

Publikowane w serwisie porady mają charakter edukacyjny i nie mogą być traktowane jako profesjonalne konsultacje dotyczące konkretnych przypadków. Redakcja ani wydawca serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za skutki wykorzystania zamieszczanych porad.