Witam!

Mam pytanie, które z pozoru może być proste, ale jest to jednak trochę skomplikowane. W 2012 roku w sierpniu zaszłam w ciążę, przeszłam na L4, z tego okresu zostało mi 10 dni wypoczynkowego. Urodziłam w marcu 2013, na nowych warunkach przeszłam na roczny urlop macierzyński (z 2013 należy mi się 26 dni urlopu., mam 10 lat stażu pracy) do marca br., jednak od niedawna ponownie jestem w ciąży i od początku marca chcę pobierać 100% na L4.

Kadrowa wcześniej poinformowała mnie, że po powrocie z macierzyńskiego wykorzystam zaległy urlop, tylko ze nie będę miała kiedy. Z moich wyliczeń wynika ze będzie to możliwe dopiero w sierpniu 2015 roku (termin porodu mam na sierpień 2014, następnie przejdę na macierzyński do 2015 r.). Wyczytałam, że po 3 latach niewykorzystany urlop ulega przedawnieniu. Nie chcę żeby mi przepadł.

Proszę mi poradzić, jakie wyjście z tej sytuacji byłoby najlepsze. Czy pracodawca może lub powinien wypłacić mi ekwiwalent za zaległy urlop?