eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPoradyFirmaRozliczenia z ZUS › Zaległości w ZUS


2008-04-09 21:01 autor: Samo_Zuo

18 293 odsłon

Zaległości w ZUS

Witam

Mam pytanie dotyczące zalegania z płatnościami w ZUS. zaległości są kilkuletnie. Nic o tym nie było wiadomo ponieważ ZUS nie wysyłał powiadomień o zadłużeniu. czy ZUS ma obowiązek informowania platnika o powstających zadłużeniach? Wyrok jest już wydany ponieważ co miesiąc musimy odprowadzać 350 zł do zus z tytułu owego zadłużenia. ZUS nie informował o zadłużeniu z 1500 zł zrobiło się 18000 zł. Poinformowali po 5 latach, że są jakieś zadłużenia. czy da się to jakoś odkręcić? Zaradzić? zadlużenia powstały w latach bodajże 2000-2006. Płatności dokonywać miała Księgowość czego nie czynili. zdaję sobie sprawę z tego że tak czy siak ze mnie zus to ściągnie, tylko czemu nic nie było wiadomo o zadłużeniu przez tyle lat? czemu nikt nie informował? czy ZUS powinien to czynić? Jesli tak to na jakiej podstawie możnaby dochodzić umorzenia? :(

Dziekuję za wszelkie odpowiedzi.

Pozdrawiam. Ania

[ porady z tej kategorii ]

UDZIELONE ODPOWIEDZI (pokaż stronicowane)

  • 2008-04-11 13:49 autor odpowiedzi: speenka

    Dziwne to co opisujesz. Nie spotkałam się nigdy z sytuacją w której ZUS skierowałby sprawę do sądu bez wcześniejszego powiadomienia płatnika. Zawsze najpierw wysyłają pismo do płatnika z informacją o stanie zaległości, wraz z informacją z jakich tytułów ubezpieczeniowych powstała zaległość, terminie jej uregulowania, oraz sposobem skontaktówania z odpowiednim oddziałem ZUS. Dopiero, gdy Zakład nieodnotuje na swoim koncie wpłat, przystępuje do dalszej egzekucji należności. Dodam tylko, że powiadomienie wysyłane przez ZUS jest listem poleconym, za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.

    Radziłabym dokładnie sprawdzić, czy nie było takiego powiadomienia.

    ZUS nie ma obowiązku informowania o zaległościach (ale nie chce mi się wierzyć, że tego nie zrobił). Ma natomiast 10 lat na ściągnięcie zaległych składek.

    Oceń odpowiedź 0 3

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-13 20:34 autor odpowiedzi: eGospodarka.pl - Dział Podatkowy

    Dziwne też że z egzekucji nie przyszło żadne pismo.

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-14 14:00 autor odpowiedzi: Samo_Zuo

    Cytuję, co napisał/a speenka

    Nie spotkałam się nigdy z sytuacją w której ZUS skierowałby sprawę do sądu bez wcześniejszego powiadomienia płatnika. Zawsze najpierw wysyłają pismo do płatnika z informacją o stanie zaległości, wraz z informacją z jakich tytułów ubezpieczeniowych powstała zaległość, terminie jej uregulowania, oraz sposobem skontaktówania z odpowiednim oddziałem ZUS. Dopiero, gdy Zakład nieodnotuje na swoim koncie wpłat, przystępuje do dalszej egzekucji należności. Dodam tylko, że powiadomienie wysyłane przez ZUS jest listem poleconym, za zwrotnym potwierdzeniem odbioru.

    Radziłabym dokładnie sprawdzić, czy nie było takiego powiadomienia. ZUS nie ma obowiązku informowania o zaległościach (ale nie chce mi się wierzyć, że tego nie zrobił). Ma natomiast 10 lat na ściągnięcie zaległych składek.

    Otóż, nie informowali nikogo, pisma zadne tez nie przyszły za potwierdzeniem odbioru. Mnie to tak samo dziwi jak i Ciebie. Bo wydaje mi się, że powinni najpierw jakąś informację podać czemu za co.. a tata przyjechał z Danii wplacił w czerwcu zeszłego roku kase na konto i okazało się że ZUS mu zablokował konto i ściągają mu kasę comiesięcznie. bez wyroku, bez niczego. ZUS nie powiadomił. Rodzice nie mieszkaja z nami od 3 lat i żadne pismo do nas nie przyszło. Dopiero tata jak przyjechal do nas i bank odmówił mu wypłaty środków z konta to dowiadywał się kto zablokował i czemu. i nawet informacji że jakis wyrok za zaległości zapadł, że blokują konto, że cos nie tak. nic. Wszystko wyszło dopiero jak zablokowali konto to bank podał informację, że to ZUS. No i wtedy dopiero tato udał się do oddziału i zaczął pytac czemu i na jakiej podstawie. I jak to możliwe więc że nikt nie został powiadomiony o takim zadłużeniu? I co teraz można zrobic w takiej sytuacji?

    Pozdrawiam.

    Oceń odpowiedź 0 1

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-14 14:02 autor odpowiedzi: Samo_Zuo

    Cytuję, co napisał/a Krzysztof S.

    Dziwne też że z egzekucji nie przyszło żadne pismo.

    nic nie przyszło, a juz na pewno nie żadnym poleconym czy za potwierdzeniem odbioru. ;(

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-14 14:30 autor odpowiedzi: eGospodarka.pl - Dział Podatkowy

    A czy czasem nie zostało udzielone pełnomocnictwo na np. pracownika/szefa tego biura rachunkowego?

    Proszę spytać w ZUS o dokumentację w zakresie tej zaległości.

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-14 14:42 autor odpowiedzi: Samo_Zuo

    Co do tego to nie wiem czy ktos miał jakieś pełnomocnictwa, ale wszystkie papiery i tak przychodzily na adres domowy bo tam byla zarejstrowana firma.

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-14 18:58 autor odpowiedzi: speenka

    A czy w oddziale ZUS nie powiedzieli na jakiej podstawie zajęli konto??? Może trzeba udać sie do nich i poprosić o wyjaśnienie. W swojej dokumentacji powinni mieć pisma, ewentualne pełnomocnictwa i wyrok sądu. Proponuje udać się do ZUS i poprosić o wyjaśnienie tej nietypowej sprawy. Spytałabym sie również w banku na jakiej podstawie ściagaja należność - muszą mieć taki dokument.

    Pozdrawiam i życzę powodzenia

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-15 11:14 autor odpowiedzi: Samo_Zuo

    Kiedy tata sie dowiedzał że ma zablokowane konto to poszedł do banku w banku powiedzieli ze to ZUS. W ZUSIE zas powiedzieli mu ze za zaległe składki. I tyle. nic więcej. I do splacenia zamiast 2000 ma 18000... bo odsetki.. :mad: dla mnie to bez pojęcia.

    Oceń odpowiedź 0 1

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-15 19:23 autor odpowiedzi: konto usunięte

    Prawdopodobnie pisma z ZUS kierowane były na adres firmy którą twój tatuś prowadził,a ponieważ wyjechał za granicę pisma wracały do adresata.To samo dotyczy sądu.Nie ma takiej możlwośći,że ZUS zajmuje konto bezprawnie.Nie bardzo rozumię dlaczego tata informuje się w banku,a nie w ZUS-ie,najlepiej będzie jak tata poprosi w ZUS o pokazanie wszystkich akt dotyczących tej sprawy.

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-15 19:29 autor odpowiedzi: Samo_Zuo

    amro: nie. Tata pracuje za granica dopiero od 2 lat. Firma jak pisalam byla zarejstrowana na adres domowy. A ja tu mieszkam caly czas i nic takiego nie przyszlo. Informowal sie w banku poniewaz nie wiedzial kto i czemu nagle zablokowal mu konto choc miesiac temu bylo jeszcze czynne. Wiec dzwonil do banku czemu nie moze podjac pieniedzy i tam mu powiedzieli. poszedl pozniej do ZUSu i mu powiedzieli ze za zalegle skladki go obciazyli a jak spytal o jakies listy ktore wysylali to odpowiedzieli ze wysylali zawiadomienia listami poleconymi tyle tylko ze zadne do nas nie dotarły. mieszkam tu caly czas wiec nie ma mozliwosci by dotarly. I dotyczy tez owego wyroku jaki zapadl. Zadna informacja do nas nie trafila na ten temat. Nie lekcewaze takich pism.. ale ich po prostu nie bylo.

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-15 19:32 autor odpowiedzi: Samo_Zuo

    Pytanko mam: Czy ZUS musi pokazać tacie pisma jakie byly wysylane na adres firmy i kto je odbierał?

    Oceń odpowiedź 1 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-15 21:49 autor odpowiedzi: eGospodarka.pl - Dział Podatkowy

    ZUS powinien pokazać akta sprawy.

    Oceń odpowiedź 1 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-16 20:40 autor odpowiedzi: Samo_Zuo

    Ok, to teraz mam kolejne pytanie: skladki byly nieplacone od 2001 do 2006 i zus dopiero w 2006 roku przyslal pierwsze upomnienie. W takim razie gdzie byli przez te 5 lat? czemu nie informowali? Mojemu tacie powiedzieli jak zapytal: gdzie byliscie przez 6 lat to kobieta mu powiedziala: mamy tyle pracy ze pan nie jest pierwszy' Tylko czy tak mozna? Licza odsetki.. ale to oni sie nie wyrabiaja w pracy. tata wale nie unikal placenia bo nie wiedzial o zaleglych skladkach. i czy mozna skladac jakies pisma w zwiazku z tym ze to tyle trwalo choc niepowinno. Bo to nie jego wina ze w zusie maja taki burdel. Gdzie mozna sie z tym udac? Samych odsetek utoslo ponad 15000!!! od kwoty okolo 2000 zł. gdyby nie opieszalosc urzedu ZUS to by tyle ich nie bylo. jak z tym walczyc? I czy tata ma obowiazek wymeldowac sie z ZUS jesli w miedzyczasie sie przeprowadzil.[uczunil to w 2005roku]. Wymeldowal sie z urzedu miasta i us ale do zusu nie poszedl poniewaz skoro nie mial zadnych zaleglosci to nie mial powodu sie tam udawac. Co mozna z tym zrobic? czy informacje nie kraza miedzy urzedem miasta a US i ZUS? to po co ta cala komputeryzacja?

    dziekuje i pozdrawiam. Ania

    Oceń odpowiedź 1 1

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-17 17:02 autor odpowiedzi: speenka

    Pani w okienku ma rację. ZUS nie ma obowiązku informowania o zaległych składkach. To na płatniku ciąży odpowiedzialość terminowego opłacania składek zgodnie z deklaracjami. W tym względzie nie da się udowodnić ich winy - bo jej tutaj nie ma. Zmieniając adres, bo o to chodzi - tata Twój przeprowadził się w 2005 roku, trzeba ten fakt zgłoscić w UM, US i ZUS (chyba jest to druk ZUS ZIPA). Zmianę adresu firmy zgłasza się do ZUS bez względu czy są zaległości czy też nie. Naliczone odsetki nie są winą ZUS tylko niestety niedopilnowania wpłat przez Twojego tatę. Z drugiej strony kwota 15 000 to chyba nie same odsetki (od kwoty 2 000 składek), chyba doszły tam jakieś inne opłaty, bo wydaje mi się, że aż tyle samych odsetek by nie naliczyli.

    Oceń odpowiedź 1 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-20 11:36 autor odpowiedzi: Samo_Zuo

    Firma była zamknieta w 2003 roku bodajże. Tata miał ksiegową. Po to jej płacił, żeby sam nie musiał zajmować się zusami i innymi rzeczami pochłaniającymi sporo czasu. owszem tyle odsetek naliczyli. jest ich kilka razy wiecej niż samego zadłużenia. Tata nie byl w ZUS kiedy sie wyprowadził ponieważ nie był świadomy tego że są tam jakieś zaległości. Ksiegowa była od takich rzeczy. Po 15h pracy nie bardzo czlowiekowi chce sie zaglądać w papierkową robotę, dlatego była ksiegowa ;// jak widać nawet księgowe są do ... I płaci im się za nic. Fakt zgloszenia zmiany adresu tata posłał do US, UM, a w zusie nie był z wiadomego powodu. nie miał świadomości że miał jakieś zaległości. Chore polskie prawo. ZUS MOŻE mieć dużo pracy i może wysłać powiadomienie po kilku latach. Natomiast obywatel pozbawiony jest takiego prawa. Chora Polska. I jeszcze żeby to było świadomie.. to rozumiem, ale nie było.

    Oceń odpowiedź 2 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2008-04-20 11:41 autor odpowiedzi: Samo_Zuo

    Dziękuję za wszelkie odpowiedz i udzielona pomoc.

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz

  • 2010-01-17 22:51 autor odpowiedzi: konto usunięte

    witam mam problem mam do uregulowania zaległe składki Zus za 4 miesiace , jako firma jednoosobowa i póki co nie posiadam z jej tytułu dochodów otrzymałam dokument o egzekucji należnosci....czy ktos moze mi napisać jaka jest kolejnosc ściągania pieniedzy jeśli nie mam dochodów tzn czy w pierwszej kolejnosci zostana zabrane pieniadze nagromadzone np na funduszu emerytalnym? dziękuje za odp

    Oceń odpowiedź 0 1

    skomentuj | odpowiedz

  • 2010-11-23 17:34 autor odpowiedzi: wioleta3212

    Ja także mam swoją "przygodę " z ZUS ,podzielę się ku przestrodze ,choć nie lekko mi do tego wracać . W moim przypadku instytucja działała w zgodzie z prawem i tylko wedle niego .Otrzymałam pismo początkiem 2004 roku wzywające do przedłożenia dokumentów w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą .Miałam zarejestrowaną firmę jednoosobową ,handel artykułami przemysłowymi .Firmę tę prowadziłam od 1996 r ,a dopiero w 2004 roku ZUS sobie o mnie przypomniał ,znaczy, zauważył nieprawidłowości .W rzeczywistości to sprawa wyglądała następująco .Ja byłam zatrudniona w firmie państwowej na pełny etat, a firmą zajmował się mój mąż ,ja oczywiście dużo mu pomagałam .Początkowo firma była zarejestrowana tylko na mnie (z tego też powodu ,że nie mogłam się dwa razy ubezpieczać ,czyli składki były odprowadzane z zakładu a my mogliśmy rozwijać firmę ) Po jakimś czasie urodziłam dziecko i chciałam pójść na wychowawczy ,pani w okienku ZUS doradziła abym do działalności dopisała męża ,"bo jak ja chcę być na wychowawczym i prowadzić działalność ?",nie wspomniała nic o płatnościach jakie powinnam wtedy czynić .Mąż był ubezpieczony w KRUS i dopisał się (nie jako pełnomocnik ,ale jako jednakowo odpowiedzialny właściciel ) do mojego zaświadczenia o działalności.Mieliśmy wspólne zaświadczenie ,ja przebywałam na wychowawczym i pomagałam .Po wychowawczym poszłam do KRUS i tam zgłosiłam się do ubezpieczenia ,tam bez problemu mnie zarejestrowano, jako żonę rolnika (uważałam ,że mogę skorzystać z tego przywileju ) .I płaciłam składki do KRUS do czasu kiedy ZUS nie przysłał tego pisma .Początkowo nie dowierzałam ,próbowałam się bronić ,bo nie czułam się winna .Oczywiście rozumiałam co znaczy odpowiedzialność za nieznajomość przepisów ,ale to było trudne do przełknięcia .Naliczono mi około 23.000zł zaległości do tego odsetki co dało zaległość około 45.000. (to było pół roku stresu ,próby-pisma ,itp ). Konsultowałam się z prawnikiem ,który odradził procesu .Ocenił sprawę następująco .ZUS nie popełnił żadnego błędu ,jedynym zarzutem jaki pod adresem tej instytucji mogłam kierować ,który zresztą trudno byłoby udowodnić było to ,iż okres wszczęcia tego postępowania wyjaśniającego przez ZUS był za długi ,że mógł być celowo wydłużony .Odstąpiłam od drogi sądowej po rozmowie z naczelnikiem terenowej placówki ZUS ,który doradził mi złożyć dokumenty i poddać się postępowaniu a za pół roku "...można przecież wnosić o umorzenie ...." i posłuchałam ....i płacę do dziś a ostatnią ratę mam 15 grudnia 2012 roku ,tyle lat ..już się przyzwyczaiłam ,ale nie znoszę instytucji ZUS -uraz mam ( nie do ludzi -tylko do instytucji ) Dla siebie mam szkołę ,że nie należy słuchać pierwszej lepszej pani w okienku tylko szukać informacji . Płaciłam ,bo jakoś się wiodło ,nie składałam o umorzenie ,bo ten sam kierownik powiedział po jakimś czasie ,że tylko w skrajnych bardzo przypadkach można na takowe liczyć a firma prosperowała ....Dwa lata temu rozstałam się z mężem i moja sytuacja się pogorszyła .Próbowałam składać wniosek o umorzenie ,ale nic to nie dało .Rozłożono mi dług na mniejsze raty ( za co powinnam być ZUS dozgonnie wdzięczna ) Mam tylko nadzieję ,że będzie do kogo się udać po emeryturę ....

    W związku z tą sprawą nasuwa mi się tylko jedno pytanie .Czy to prawda ,że były przypadki gdzie bez większych trudności umarzano zaległości ?

    Oceń odpowiedź 0 0

    skomentuj | odpowiedz


DODAJ ODPOWIEDŹ:

Powiadom mnie emailem, gdy ktoś jeszcze odpowie na to pytanie

Publikowane w serwisie porady mają charakter edukacyjny i nie mogą być traktowane jako profesjonalne konsultacje dotyczące konkretnych przypadków. Redakcja ani wydawca serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za skutki wykorzystania zamieszczanych porad.



Porady - pytania i odpowiedzi

Szukaj pytań i odpowiedzi



Zadaj pytanie

Nie możesz znaleźć odpowiedzi? Zadaj pytanie w kategorii Rozliczenia z ZUS

Eksperci radzą

Ostatnio udzielone odpowiedzi

Tematy

Poprzednie pytania