mobbing w pracy

• EKSPERT

  2010-09-08 12:04 autor odpowiedzi: mia70

  Witam, zbierac notatki czyli dowody przed sądownym rozwiązaniem sprawy i znaleźć sobie osoby, któe pomoga przetrwać w tych trudnych chwilach no i pomyśleć o zmianie pracy niestety nie ma innej możliwości, pozdrawiam:)

  Powiadom mnie emailem, gdy ktoś odpowie na to pytanie

  Oceń odpowiedź 0 0

  skomentuj | odpowiedz

• 

  2010-09-08 18:24 autor odpowiedzi: malgorzata_g

  dzięki za odpowiedź ,ale to smutne ,że jedyna obroną przed mobbingiem w pracy jest ucieczka .

  Powiadom mnie emailem, gdy ktoś odpowie na to pytanie

  Oceń odpowiedź 0 0

  skomentuj | odpowiedz

• EKSPERT

  2010-09-09 11:54 autor odpowiedzi: mia70

  Witam, doskonale Panią rozumiem:) na te forum dawno temu trafiłam właśnie z tym problemem. Niestety od tej pory jedyne co się zmieniło to mój stosunek do tego zjawiska, wiem, że takie zjawisko istnieje i wiem też, że wynika ono ze słabosci i kompleksów osób mobbingujących i ta właśnie wiedza i świadomość pozwala mi na dalszą pracę:)

  Powiadom mnie emailem, gdy ktoś odpowie na to pytanie

  Oceń odpowiedź 0 0

  skomentuj | odpowiedz

• 

  2011-05-04 10:36 autor odpowiedzi: Anna_80

  Witam. Ja tu trafiłam wczoraj właśnie z tym problemem.... Jest mi strasznie przykro, ze tyle osób chodzi do pracy, którą pewnie lubiłoby się, gdyby nie te pewne osoby, które nas dręczą... Ja sie pocieszam tylko tym, że nie świadczy to o mnie tylko o tych osobach, które stosują mobbing... Ciągłe przezwiska, epitety, kierowniczka sobie nie radzi z kierowaniem 5 osobami (!!!) i wyżywa sie na nas... najbardziej dotyka to mnie i jeszcze jednaj dziewczyny. Inne są zwyklymi lizusami i wchodzą w tyłek jak się tylko da... Ta druga dziewczyna nie może zejść na przerwę, bo jest od razu wzywana na stanowisko pracy, mnie określa różnymi wyzwiskami, rzuca papierami, mówi, ze nie będzie nam wozić do biura papierów bo to nie jej obowiązek... jest chamska, wulgarna (bardzo przeklina....) i psychicznie tam wytrzymać to cud. Wzięłabym każdą inną pracę, żeby się stamtąd wyrwać... To nie jest normalne,zeby z taka niechęcia myśleć o pracy.... Ale pracować trzeba... Oni wykorzystują to, ze ludzie nie mają wyjścia i zwyczajnie sie znecają, czując sie bezkarnymi. U mnie jest jeszcze tak, ze współpracownice gryzą sie miedzy sobą... jest chora atmosfera, nigdzie tak nie miałam. Koszmar jakiś... Obgadują nas we trzy. 6 osób w firmie i podział jest na dwie grupy... mamy identyczne umowy... Ja nie jestem dopuszczana do komputera i liczenia pieniędzy, bo inne zrobią to lepiej.... Dodam tylko, że pracowałam wcześniej kilka lat w sklepie i byłam sama na zmianie i dawałam radę zrobić wszystko a tu jest jakoś dziwnie, bo ktoś (kierowniczka) uważa, że jestem (jesteśmy) ułomna (-e)... Jak tam mam wytrzymać?

  Zapomniałam o ważnej rzeczy....

  mia70 pisze, zeby znaleźć sobie osoby, które pomogą przetrwać trudne chwile.... ale jak tu mieć jakąś zaufaną osobę, jak ta druga sie boi własnego cienia i z podkulonym ogonem tam siedzi i boi sie spojrzeć na inną dziewczynę a co dopiero, zeby rozmawiać....

  Powiadom mnie emailem, gdy ktoś odpowie na to pytanie

  Oceń odpowiedź 0 1

  skomentuj | odpowiedz

• EKSPERT

  2011-05-04 14:44 autor odpowiedzi: mia70

  Witam,

  przykre to fakt. Proszę dać sobie upust po pracy z zaufaną osobą z pracy, naprawdę pomaga:)Nikt tak Panią nie zrozumie jak koleżanka z pracy, która też póki co musi znosić te upokorzenia. Oczywiście proszę pamiętać, że wszystko ma swój kres! Takie przeżycia, które Pani dostarcza mobber mam nadzieję, że wzmocnią Panią. Proszę na mobbera spojrzeć tak na chłodno, jakim jest człowiekiem pustym, może wyrachowanym, może bez ogłady, może zalęknionym, może z pełnym "worem" kompleksów, może przestraszonym, moze wie, że nic nie wie i ktoś może to zobaczyć i obnażyć jego niewiedzę itp. Proszę zobaczyć jakim marnym, małym, perfidnym, przestraszonym człowieczkiem jest Pani mobber:) i głowa do góry!

  Powiadom mnie emailem, gdy ktoś odpowie na to pytanie

  Oceń odpowiedź 0 0

  skomentuj | odpowiedz

• 2011-05-19 15:48 autor odpowiedzi: konto usunięte

  Problematykę tzw Mobbingu normuje ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy i art 943, który stanowi:

  Art. 943. § 1. Pracodawca jest obowiązany przeciwdziałać mobbingowi.

  § 2. Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.

  § 3. Pracownik, u którego mobbing wywołał rozstrój zdrowia, może dochodzić od pracodawcy odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

  § 4. Pracownik, który wskutek mobbingu rozwiązał umowę o pracę, ma prawo dochodzić od pracodawcy odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę, ustalane na podstawie odrębnych przepisów.

  § 5. Oświadczenie pracownika o rozwiązaniu umowy o pracę powinno nastąpić na piśmie z podaniem przyczyny, o której mowa w § 2, uzasadniającej rozwiązanie umowy.

  Warto również zwrócić uwagę na Art.941, który odnosi się do powinności pracodawcy:

  Art. 941. Pracodawca udostępnia pracownikom tekst przepisów dotyczących równego traktowania w zatrudnieniu w formie pisemnej informacji rozpowszechnionej na terenie zakładu pracy lub zapewnia pracownikom dostęp do tych przepisów w inny sposób przyjęty u danego pracodawcy.

  Bardzo ciekawym zagadnienie jest odpowiedzialność Pracodawcy za istnienie mobbingu.

  Jeżeli interesuje Państwa szerzej ta kwestia polecam artykuł:

  Powiadom mnie emailem, gdy ktoś odpowie na to pytanie

  Oceń odpowiedź 0 1

  skomentuj | odpowiedz

• 

  2011-07-01 18:49 autor odpowiedzi: salimk

  tak pracodawca odpowiada za mobbing nawet wtedy gdy nie był świadomy, że występuje on w jego firmie. Wiecej przeczytać można na przykład tu:

  Powiadom mnie emailem, gdy ktoś odpowie na to pytanie

  Oceń odpowiedź 0 1

  skomentuj | odpowiedz

• 

  2013-11-15 13:34 autor odpowiedzi: hela07

  dosyć dawne te wpisy ale mnie bardzo poruszyły słowa mia70 powyżej   ja też doświadczyłam mobbingu moja historia jest bardzo podobna do pani anna80 różni się tylko czasem i zakładem pracy kiedy czytałam te wpisy nie mogłam opanować łez .scenariusz postępowania jest podobny doprowadza to człowieka do na skraj kiedy się dowiedziałam ze zostanę zwolniona [uwolniona]cieszyłam się z tego ze to koniec bo gdy tam szłam jak wchodziła na salę czy wybuchnie na dzień dobry czy wrócę z przerwy i się zacznie całe dnie w napięciu i życzenie żeby to był ktoś inny nie ja teraz się zastanawiam jak mogłam do tego dopuścić kiedy był ten moment co mi umknęło siostra mnie spytała dlaczego sobie na to pozwoliłam nie wiem jak przecież dorosła osoba powinna sobie poradzić .dlaczego jest tak że nie ma kary na coś takiego czuję się tak bezradna jak dziecko i co teraz następna praca o ile coś znajdę narazie nie planuję nic do przodu kuruję się po wizycie u psychiatry zobaczymy co przyniesie los

  Powiadom mnie emailem, gdy ktoś odpowie na to pytanie

  Oceń odpowiedź 0 0

  skomentuj | odpowiedz

Publikowane w serwisie porady mają charakter edukacyjny i nie mogą być traktowane jako profesjonalne konsultacje dotyczące konkretnych przypadków. Redakcja ani wydawca serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za skutki wykorzystania zamieszczanych porad.